Zaczął się Nowy Rok, a co za tym idzie kolejny okres rozliczeniowy, w którym możemy organizacji non – profit podarować, nie 1, a 1,5 %.
Fundacja Niesiemy Nadzieję od 2006 roku zajmuje się wspieraniem ciężko chorych osób, od dzieci przez dorosłych, którzy cierpią na choroby zagrażające ich życiu.
Jeśli ktoś z Państwa chciałby przekazać nam swój 1,5% nic prostszego. Wystarczy wpisać w swoje zeznanie podatkowe nasz numer KRS: 0000264888

Jedną z takich osób jest Artur, nasz pracownik i podopieczny, który zmaga się z zanikiem mięśni. Artur zajmuje się w Fundacji obsługą strony internetowej. W codziennym funkcjonowaniu pomaga mu mama – Bogusia. Arturowi finansujemy: leki i rehabilitację.

Ta śliczna dziewczynka zdjęciu to siostra naszej podopiecznej Julki. Rodzeństwo naszych podopiecznych bardzo je wspiera i jest bardzo ważne dla Fundacji:) Fundacja wsparła Julkę w zakupie wózka, ortez, rehabilitacji.

Na zdjęciu z wigilii Fundacji Niesiemy Nadzieję Antek i Iza. Antek wraz z rodzeństwem jest podopiecznym naszej Fundacji. Zmaga się z konsekwencjami porażenia mózgowego i padaczki. Bardzo chce samodzielnie robić coraz więcej rzeczy, dlatego wytrwale ćwiczy, co nie jest łatwe. Uwielbia zwierzęta i chce być wolontariuszem. Antek marzy o samodzielnym czytaniu i pisaniu. O tym by rysować, grać na pianinie, perkusji, by mieć konia i psa tylko jego. Chętnie robi robótki ręczne, jak bransoletki czy breloczki. Lubi robić kanapki i babeczki.
Iza to nasza wolontariuszka. Wulkan energii i kopalnia pomysłów. Kocha sport i książki. Zarówno fajni podopieczni i super wolontariusze to ważny filar naszej Fundacji.

Klaudia to podopieczna fundacji, która zmaga się z konsekwencjami porażenia mózgowego. To uśmiechnięta, ciekawa świata dziewczyna. W codzienności pomagają jej rodzice, którzy każdego dnia dbają o to, by funkcjonowała jak najlepiej. Fundacja wspiera Klaudię w finansowaniu rehabilitacji i kart aptecznych.

Na zdjęciu nasza podopieczna Julka, która walczy ze skutkami porażenia mózgowego i podróżniczka – Monika Witkowska. Monika jest od kilku lat serdecznym Przyjacielem Fundacji. Podróżniczka, zdobywczyni K2. Organizuje zbiórki charytatywne na rzecz naszych podopiecznych,udostępnia informacje o Fundacji na swoich mediach społecznościowych, a także jest ukochaną ciocią naszych najmłodszych podopiecznych. Gdy przychodzi ciocia Monika można się przytulić, poskakać na trampolinie i zrobić mnóstwo fajnych rzeczy razem. Dla naszych podopiecznych takie spotkania są bardzo ważne. Pozwalają czuć się ważnym, poczuć się jak zwyczajne dziecko:)

Na zdjęciu ekipa Fundacji, czyli: szefostwo, Rada Fundacji, wolontariusze i super podopieczni: Kaziu, Rita, Aleks i Maksiu:). Byliśmy na jednej z imprez biegowych, podczas której członkowie naszej ekipy bili swoje rekordy życiowe:) Każda organizacja non – profit potrzebuje tak zgranej ekipy. Wtedy można zdobywać każdy szczyt i pokonać każdą trudność:)

Konrad choruje na zanik mięśni Dystrofię Mięśniową Duchenne’a i upośledzenie umysłowe w stopniu umiarkowanym. Porusza się już tylko na wózku, choroba postępuje, dlatego jest na nauczaniu indywidualnym w domu. Wymaga całodobowej opieki, mieszka z mamą i siostrami. Niestety nie ma lekarstwa na jego chorobę, najważniejszą formą pomocy jest codzienna rehabilitacja, żeby spowolnić postęp choroby.
Konrad uwielbia komputery, konsole, gry, lubi zdobywać wiedzę, lubi się uczyć, jest ciekawy świata. Bardzo lubi wyprawy tramwajami i autobusami, by poznawać nowe miejsca.
Fundacja wspiera Konrada w finansowaniu rehabilitacji, zakupie pieluch, kart aptecznych, paczek okolicznościowych.

Na zdjęciu nasza piękna podopieczna Magda, która tak mówi o sobie:
„Choruję na mukowiscydozę, którą wykryto dopiero w wieku 5 lat. W 2021 przeszłam przeszczep obu płuc. Kocham fotografię, dobrą muzykę i filmy. Cieszę się każdym danym mi dniem. Od pewnego czasu moje motto to „wszystko jest po coś”.

Młoda kobieta na zdjęciu to Ewelina. Nasza podopieczna,która zmaga się z mukowiscydozą. O sobie mówi tak:
„Cześć, jestem Ewelina. Od urodzenia choruję na mukowiscydoze. W 2005 roku trafiłam do rodziny zastępczej w której byłam 15 lat. Aktualnie mój stan zdrowia znacznie się pogorszył. Wydolność płuc jest w granicach 20% dlatego wdrożono tlenoterapię domową. Ze względu na duży spadek masy ciała mam założony PEG czyli dożywianie dojelitowe. Parę razy dziennie robię inhalacje oraz rehabilitację. Interesuję się makijażem i przez jakiś czas zajmowałam się robieniem paznokci, jednak przez chorobę musiałam z tego zrezygnować.”

Agnieszka to nasz podopieczna. Ma zanik mięśni. A o sobie pisze tak:
„Mam na imię Agnieszka i jestem z dość małego miasta jakim jest Zielona Góra. Jedyne czemu mogę dać się tutaj ponieść to podziw otaczającej mnie natury i architektury miasta. Niestety nie ma tu zbyt wielu atrakcji zwłaszcza dla mnie więc angażuje się w społeczne akcje i udzielam się jako wolontariusz. Jestem szalenie otwartą osobą, aczkolwiek dystans do innych zawsze jakiś w sobie mam. Lubię pewnego rodzaju wyzwania i się temu poddaję kiedy tylko mam okazję. Mam już za sobą pewne doświadczenia, między innymi: zjazd na tyrolce w parku linowym, nurkowanie, lot w tunelu aerodynamicznym czy skok ze spadochronem.
Moim 'hobby’ jest sprawianie komuś radości i robienie im niespodzianek, których o ironio sama nie cierpię. Kocham tatuaże, podróże, książki, muzykę, spotkania ze znajomymi, delikatny strach z adrenaliną oraz spaghetti. Nie cierpię kłamstw, nudy oraz brukselki.
Od urodzenia zmagam się z sma (rdzeniowym zanikiem mięśni). Potrzebuję pomocy przy większości czynnościach, ponieważ moje mięśnie są zbyt słabe by sobie poradziły np. z ustaniem na nogach czy samodzielnym przesiadaniu się. Widocznym aspektem tego typu choroby jest również duża skolioza, która trochę uniemożliwia utrzymanie stabilnego pionu ciała przy np. uniesionych w górę rękach (więc na koncertach muszę nadrabiać głosem).? Samodzielnie oddycham więc z radością przyjmuje każdy powiew wiatru i zapach polnych kwiatów ? Ze względu na to iż chce być jak najbardziej samodzielna, poruszam się na wózku elektrycznym, co daje mi dość dużo swobody. Myślę, że tyle w pierwszej dawce informacji o mnie wystarczy, ponieważ kiedy coś jest bardziej wyczekiwane i nieznane tym bardziej chce się 'to’ poznać.”

Agnieszka to kobieta zmagająca się z przepukliną opnowo- rdzeniową. Jest podopieczną Fundacji,a także wspiera Fundację w codziennych działaniach. O sobie pisze tak:
Nazywam się Agnieszka Sobecka. Mieszkam w Mosinie koło Poznania. Od trzech lat działam w fundacji. Wspieram zarząd we wszelkich działaniach mających na celu pomoc podopiecznym. Ukończyłam pedagogikę opiekuńczo – wychowawczą i przedszkolną. Jestem profesjonalnym instruktorem sportu osób niepełnosprawnych w dyscyplinie boccia, a także aktywności życiowej osób z niepełnosprawnościami. Lubię działać i wciąż coś organizować. Dla SSR „START” z Poznania przygotowałam w ramach turnusu rehabilitacyjnego warsztaty taneczne i fotograficzne z ekipą programów „You Can Dance” i „Top Model”. Moją pasją od lat jest czytanie książek, szczególnie opartych na faktach. Mój rekord to przeczytanie 10 książek w ciągu tygodnia:) Od jakiegoś czasu rozwijam się w dziennikarstwie i copywritingu. Piszę dla portalu https://rampa.net.pl/tag/agnieszka-sobecka/
Udzieliłam też wywiadu dla DDTVN
https://dziendobry.tvn.pl/…/sila-jest-kobieta-swoja…
Zostałam także konsultantką w drugiej edycji programu stacji TTV „To tylko kilka dni”. Marzę o pracy w charakterze dziennikarki, w mediach:)”
Fundacja wspiera Agnieszkę w zakupie pieluch i leków. Pomogliśmy w sfinansowaniu zakupu wózka inwalidzkiego i podjazdu do domu rodzinnego.

Monika to jedna z najbardziej pozytywnych podopiecznych . O sobie pisze tak:
„Cześć jestem Monika. Mam upośledzenie psychoruchowe i padaczkę . Razem z moją starszą siostrą Iloną uczęszczam na warsztaty terapii zajęciowej. Moim problemem jest też to, że nie mówię . Uwielbiam spędzać czas na świeżym powietrzu , kocham zwierzęta a najbardziej mojego kota Mikana. Wieczorami chętnie oglądam stare filmy.”
Fundacja wspiera Monikę w zakupie kart aptecznych, okolicznościowych podarunkach, terapii.

Michał to fajny, uśmiechnięty chłopak, który o sobie pisze tak:
„Cześć jestem Michał . Choruje na upośledzenie psychoruchowe i padaczkę . Tak jak moje starsze rodzeństwo nie mówię. Chodzę do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Internatem. Mam zamiłowanie do maszyn rolniczych. W miarę swoich możliwości pomagam ojcu przy pracach na gospodarstwie.”
Michała Fundacja wspiera w zakupie kart aptecznych, rehabilitacji, paczkach okolicznościowych. Michał wraz z rodzeństwem uczestniczy także w wyjazdach wakacyjnych z Fundacją:)

Ilona to fajna , uśmiechnięta dziewczyna, która pisze o sobie tak:
„Cześć tu Ilona. Mam upośledzenie psychoruchowe i wystąpił u mnie brak mowy . Uczęszczam na warsztaty terapii zajęciowej. Jestem pogodną kobietą. Moją pasją jest układanie puzzli. Cenię sobie bycie we własnym towarzystwie. Bardzo lubię wyjeżdżać na wycieczki , które między innymi organizuje nasza Fundacja .”
Fundacja finansuje Ilonie karty apteczne. Nasza podopieczna otrzymuje paczki okolicznościowe,a także uczestniczy w letnim wypoczynku organizowanym przez Fundację.

Darek, zwolennik aktywnego wypoczynku, pisze o sobie tak:
„Jestem Darek . Mam upośledzenie psychoruchowe co łączy się z tym ,że nie mówię , padaczkę i choruje na niedoczynność tarczycy. Kilka lat temu miałem operacje i stwierdzono u mnie zniekształcenie stawu skokowego i stopy. Obecnie poruszam się przy pomocy chodzika. Chodzę do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Internatem. Swój wolny czas poświęcam na rysowanie i układanie drewnianych klocków . Lubię też jeździć na rowerze.”
Fundacja wspiera Darka w zakupie kart aptecznych,chłopak otrzymuje paczki ololicznościowe,a także uczestniczy w przedsięwzięciach Fundacji:)


Przedstawiamy fajną dziewczynę – Marysię, która zmaga się z porażeniem mózgowym. Pisze o sobie tak:





Przedstawiamy Janka, o którym mama pisze tak:


Prezentujemy fajnego, uśmiechnietego chłopaka, Alexa.

Na zdjęciu Tosia i Kaziu. Tosia to nasza najmłodsza wolontariuszka. Kaziu jest jednocześnie wolontariuszem i podopiecznym Fundacji. To człowiek wielu talentów, maluje piękne motyle, bierze udział we wszelkiego rodzaju sportowych aktywnościach, bijąc swoje własne rekordy:) Pomimo, że sam potrzebuje wspracia, bez zastanowienia sam pomaga potrzebującym. Tosia i Kaziu to najbardziej uśmiechnięci ludzie Fundacji:)
Niech Wasze dobro ogrzeje nasze serca 🙂